jueves, 10 de septiembre de 2015

Mate- yerba i erva


Dziś będzie o brazylijskiej erva mate i argentyńskiej yerba mate. Niby to samo a jednak nie to samo.

Kto kiedykolwiek byl w Argentynie lub na południu Brazylii wie, jak ważną częścią życia jest picie mate. Mate, zwane w Brazylii chimarrao to świętość, część społecznego rytuału, jeden ze składników tożsamości narodowej i regionalnej.

Mate pije się z upodobaniem o każdej porze dnia i nocy i dzieli z rodziną i przyjaciółmi. Ma działanie pobudzające i stymulujące, eliminuje zmęczenie fizyczne i psychiczne, zawiera witaminy A,C,E i wiele minerałów, ułatwia trawienie, pomaga w odchudzaniu- lista jego dobroczynnych właściwości jest bardzo długa.


Powstają nawet wiersze o mate, zarówno po stronie argentyńskiej jak i brazylijskiej, takie jak ten:


Mate 
to nie nałóg
to nie potrzeba
to czuć się Argentyńczykiem

To
Całować te ziemie
Biec z północy na południe
Całować te gwiazdy
które tworzą Krzyż Południa

Pić mate
to całować wiatr
stawić czoła burzom
dzielić życie z naszą ziemią

El mate...
no es un vicio,
no es una necesidad
es sentirse argentino.

Es...
besar estas tierras
correr de norte a sur,
besar esas estrellas
que son la cruz del sur.

Tomar mate
es besar el viento
enfrentar las tormentas,
es convivir con nuestros suelos.

A jednak mate argentyńskie i brazylijskie znacząco się różnią. Wystarczy tylko rzucić okiem na argentyńską brudnozieloną yerbę w postaci pokruszonych drobno liści i łodyżek i jaskrawozieloną ervę, która jest drobno zmielonym proszkiem.
Chodzi jednak o tę samą roślinę- ilex paraguayensis.
Jako pierwsi napój z liści i łodyg ilex paraguayensis pili Indianie Guarani na terenie dzisiejszego Paragwaju i brazylijskiego stanu Parana. Jedna z ich legend mówi, że ziele zostawił w dowód wdzięczności duch dobra Tupu, kiedy wędrował po świecie i pewien ubogi człowiek przyjął go pod swój dach, nakarmił i napoił. To właśnie w stanie Parana po raz pierwszy spotkali się z mate portugalscy kolonizatorzy. W XVI wieku Jezuici zabronili używania tej rośliny na terenie Brazylii, nazywając ją zielem diabła. Jednak później sami zachęcali do jego picia, starając się zmniejszyć spożycie alkoholu. W XVII wieku powstały pierwsze plantacje mate w misjach jezuickich, uprawiane przez Indian Guarani. Uprawa i spożycie mate rozprzestrzeniało się coraz bardziej na południe, aż po same krańce kontynentu.
Później, kiedy na tereny dawnych Misji trafią emigranci z Polski, Ukrainy, Rosji, to oni staną się plantatorami mate.

Rożnica w wyglądzie i w smaku mate w Brazylii i Argentynie jest skutkiem odmiennego przetwarzania liści i innych norm produkcji.

W Argentynie mate może zawierać aż do 35% łodyżek, które przez jednych uważane są za najlepsze źródło minerałów w yerbie, natomiast w Brazylii zupełnie nie akceptuje się obecności łodyżek, zostają one usunięte i zmielone.

Brazylijska erva mate jest bardzo drobno zmielone i pełne pyłu, a w Argentynie dopuszcza się tylko 20% pyłu. W argentyńskiej mate wyraźnie rozróżnia się kawałki listków i łodyżek.


Brazylijska erva.




Argentyńskie mate przetrzymywane jest przez długi czas (do 6 miesięcy) w specjalnych pomieszczeniach, gdzie wentylatory utrzymują niską wilgotność powietrza, co nie dopuszcza do mnożenia się mikroorganizmów. W tym czasie nabiera typowej dla siebie goryczy, a pokruszone liście matowieją i tracą intensywną zieleń.


W Brazylii erva jest natychmiast pakowana i wysyłana do sprzedaży, najbardziej ceni się świeżą. Brazylijczycy patrzą zawsze na datę produkcji mate.

W smaku yerba mate jest bardziej gorzka niż erva mate.

W Brazylii naczynie do picia ervy (cuia) jest znacznie większe niż w Argentynie, czasem wręcz ogromne, także bombilla jest większa a jej zakończenie ma dużo małych otworów by dobrze filtrować pył.

Większe, prawda? Można nawet się w nim kąpać. To mała fabryka ervy mate.




Ta trochę mniejsza, ale też spora brazylijska cuia.




Brazylia (po lewej) vs Argentyna (po prawej).  To najbardziej typowe rozmiary naczyń i bombilli.


Brazylijskie termosy są znacznie większe i mają nawet "ubranka", w zależności od okoliczności.

 


Tak wygląda ilex paraguayensis w naturze. 



Ktore jest lepsze? Kwestia gustu. Oczywiście Argentyńczycy wzdrygną się pijąc chimarrao a Brazylijczycy stwierdzą, że yerba argentyńska zbyt gorzka i niesmaczna, a na dodatek pełna patyków. Najważniejsze, że jej wspólne picie to pretekst to spędzenia razem czasu i rozmowy, zarówno w jednym, jak i w drugim kraju.





No hay comentarios:

Publicar un comentario