Widziałam, że wszystkicj zachwyca, że to cud świata itp itd.
Ale naprawde nie spodziewałam się aż tak wielkiego wrażenia. Są po prostu zachwycające i zwalające z nóg.
I nic to, że było naprawdę dużo ludzi, bo pora wakacyjne i ustwiały się długie kolejki. Na początku trochę mnie to raziło, ale potem już zupełnie przestałam zwracać na to uwagę.
Bo tam naprawdę czuję się POTĘGĘ przyrody, prawdziwą moc, i czułam że tę moc wyniosłam ze sobą i zupełnie inaczej ruszyłam w dalszą podróż.
Zdjęcia są mała ilustracją, ale to wszysko jest jednym wielkim spektaklem, który odbiera się wszystkimi zmysłami, oczami piękno krajobrazu, grę światła na wodzie, uszami ogłuszający i nieustający huk wody, skórą wilgoć wody, nosem zapach rzeki i tropikalnych kwiatów.
Wodospady Iguazu od strony argentyńskiej.
Kładki dochodzą do samego skraju wodospadów, nie mam pojęcia jak to zrobiono.
Brak słów, można tylko milczeć, podziwiać i kontemplować.
Można pokusić się o podpłynięcie w łodzi pod sam wodospad.
I krótkie video:
La Garganta del Diablo- Gardło Diabła
Wszystko prawda:) Pieknie, ciesze sie, ze tam dotarlas!
ResponderEliminar