lunes, 7 de abril de 2014

Kinoman

 
Jedno z wielu niezwykłych spotkań, dziwnych przypadków, zakrętasów losu, których w moich podróżach nie brakuje. Aura czy karma, jakaś energía prowadzi mnie w taki sposób i stawia na drodze takich ludzi, że bardzo trudno jest wierzyć, że to czysty przypadek. W kawiarnii, w której zaczęłam pracowac codziennie przesiaduje starszy pan, z wyglądu oryginał, o bardzo campowym, homoseksualnym sposobie bycia i ekspresji. Kiedy dowiedział się, że jestem z Polski zakrzyknął: Zbigniew Cybulski to mój ulubiony aktor! Uwielbiam poskie kino! Ku mojemu całkowitemu zaskoczeniu wyjął z torby zdjęcia Cybulskiego! Zaniemówiłam. Podobno zdjęcie to podarował mu sam Cybulski, kiedy z grupą polskich aktorów przyjechali do Buenos Aires na Festiwal Tetaralny.
Następnie wymienił całą gamę polskich aktorów z lat 60tych i 70tych, Olbrychskiego, Jandę, Seweryna, znał bardzo dobrze filmy Wajdy...Następnego dnia przyniósł część swojej kolekcji filmów: Człowiek z żelaza, Czlowiek z marmuru, Pokolenie, Brzezina, Panny z Wilka,  oraz autentyczny list napisany przez samego Jerzego Stuhra po angielsku. Nieprawdopodobne...

No hay comentarios:

Publicar un comentario